Pierwszy tydzień po feriach był niesamowicie pracowity. Nie ukrywam, że powrót do tej szarej rzeczywistości był dość nie przyjemny. Chyba nie do końca byłam gotowa na kolejny nawał obowiązków a już przecież drugi semestr! Chciałabym go rozpocząć zadowalającymi wynikami w nauce i skończyć z jeszcze lepszymi. Boję się, że ten zapał do nauki i zdobywania dobrych ocen, jaki miałam na początku roku, powoli zaczyna gasnąć. Coraz bardziej odczuwam niechęć do wszystkiego co związane jest ze szkołą i to mnie martwi.
Dzisiaj cały dzień nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Zaczynając od geografii, po przez największe zło (czyt. fizykę) do historii i matematyki.
Biorę się do pracy. Do napisania!
Ja też nie cierpię fizyki!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce ;)
Powodzenia w szkole ! :)
OdpowiedzUsuńteż całą niedzielę spędziłam na nauce ;//
OdpowiedzUsuńpowodzenia w szkole! u mnie już na szczęście minął okres poferiowych kartkówek i sprawdzianów i ten tydzień mam w miarę luźny ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce. Ja zazwyczaj w dzień coś robię a potem jestem na wieczór zawalona nauką ale jakoś daję radę.
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na to samo http://moment-foor-me.blogspot.com
powodzenia w szkole :)
OdpowiedzUsuńendrie